piątek, 23 kwietnia 2010

Weekend wykończeniowy - dzień 1

Pogrążyłam się totalnie w chaosie włóczkowym. Wygrzebałam wszystko co jest w trakcie roboty, potrzebuje wykończenia w postaci blokowania, zszywania, chowania nitek, przyszywania guzików, dorabiania brakujących części itp. Dlatego też najbliższy weekend postanowiłam poświęcić na zamykanie rozgrzebanych projektów. A jest tego sporo:

- błękitny cardigan, w którym trzeba pochować nitki ZROBIONE
- błękitny płaszczyk, w którym trzeba pochować nitki, dopracować kołnierz i przyszyć guziki (których w dodatku jeszcze nie mam)
- dwie chusty do zblokowania ZROBIONE
- jedna chusta na drutach; trzeba skończyć i zblokować ZROBIONE
- bawełniana bluzka, która potrzebuje rękawów (właściwie bluzki są dwie, ale coś mi mówi, że jedna pójdzie do totalnej przeróbki)
- pasiasty pulower, do którego trzeba dorobić rękawy (cienki jest, więc to trochę roboty)
- chabrowy szal

Mam świadomość, że pewnie nie wszystko uda mi się skończyć do poniedziałku i pewnie z jednego weekendu zrobią się dwa albo i trzy. Chabrowy szal od razu zostawiam sobie na później, nitka jest tak cienka że przybywa go w tempie 5 cm na dobę, więc zdecydowanie nie dam rady się z nim teraz rozprawić. Letnie bluzki i pulower też pewnie sobie poczekają.

Problem w tym, że nie wiem jak nie ulec dalszej pokusie w postaci przesyłki z e-dziewiarki - przesyłki z nowymi drutami i włóczkami, na które mam już pomysł. Dalszej, bo jeden motek właśnie zamienia się w chustę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.