Wzór estoński, druty niemieckie, włóczka turecka, wykonanie polskie; do tego dłubane w trakcie oglądania amerykańskich seriali na japońskim telewizorze. Krótko mówiąc, skończyłam kolejną chustę:)
Angora de Luxe YarnArt, druty nr 4, wzór z Haapsalu Sall.
Na drutach wisi już kolejny szal, też z Haapsalu Sall (minus kilka pętelek), tym razem jednak prostokąt. Poniżej mały teaser:
Włóczka to Kid Mohair Monaco YarnArt (taka jak zwykły Kid Mohair tylko z błyszczącą nitką), druty nr 3,25. Robótka to chrzest bojowy nowych KnitPro - stwierdzam, że powodów do narzekań brak. Żyłka jest chyba jeszcze bardziej elastyczna niż w Addi, czubki też nieco ostrzejsze. Świetnie sprawdzają się przy pętelkach, kiedy trzeba przeciągnąć nitkę przez kilka ciasnawych oczek. Na pewno dokupię jeszcze kilka niższych numerów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.