poniedziałek, 13 lipca 2009

Zielone co nieco

Zielenina nr 2 gotowa. Mówiąc nieskromnie, wygląda fajnie:) Obdarowanej też się podoba. Ale bluzka zjadła tylko dwa motki włóczki i jeszcze trochę, więc pewnie przyjdzie mi jeszcze dorobić jakiś szal z tego, co zostało.


Ale szal to na jesień, teraz zabieram się za bawełny. Nowe zakupy włóczkowe wyglądają tak:

W rzeczywistości Kalinka jest bardziej srebrna, będę celować w coś bardziej eleganckiego. Na razie zajęłam się niebieską Virginią, robię z niej tunikę w romby.